EMPATIA - cz.31

Inicjacja biblijnego studium połączonego z obserwacjami i analizami zaistniałych ziemskich dzieł,  powstałych naturalnie  z przyczyny wielkiego wybuchu, stała się powodem ujawnienia wiedzy , która ni z wielkim wybuchem,  ni z pawianią ewolucją nie ma nic wspólnego.  LOGIKA poucza, że skoro ta wiedza z wielkiego wybuchu nie pochodzi,  to musi pochodzić z jakiegoś innego źródła - poza big bangowego, a skoro tak, znaczy to,  że przed big bangiem  musiało jeszcze coś istnieć, chociażby po to, aby miało co podczas big bangu -  pierdyknąć, bo przecież big bang z NICOŚCI nie wybuchł, tak jak i obecnie  - z pustego i SALOMON nie nalewa.

Według tejże przed big bangowej  wiedzy ,  miłośnicy wielkiego wybuchu stanowiący naukowe autorytety  tego świata , to nikt inny jak osoby otumanione fałszem wyznawanych  przez nie TEORII.  Fałsz ten zapodany został tu przez władzę, albowiem to władza jest stwórcą ziemskiego SYSTEMU edukacji. Zatem zdaniem wiedzy pochodzącej z innego źródła niż pawiania ewolucja,  ziemskie autorytety ustanowione tu  przez władzę , to nikt inny jak otumanieni przez nią WIERZYCIELE, oszołomieni MAMONĄ, którą drukuje tylko i wyłącznie WŁADZA.  Skoro ziemska władza ustanowiła tu  autorytety złożone z mamonowych oszołomitów, znaczy to,  że sama władza także niczym od tychże autorytetów nie odbiega, tyle,  że władza została oszołomiona PRAWDĄ , czyli poza big bangową wiedzą, która to dziwnym trafem z BIBLII zaginęła.

Czy kretyn może zawładnąć całym światem, tworząc niemal doskonały piramidalny system? Absolutnie nie. Co innego wyrafinowany OSZUST,  kretyna udający.  Tak dochodzimy do wiedzy,  że  oto samozwańcze struktury ziemskiej władzy, to wyrafinowani oszuści udający kretynów , przy czym wyrafinowanie objawia się tu białym kołnierzykiem firmowej koszuliny. Dlaczego władza jest tu samozwańcza? Ano dlatego, że zgodnie z obowiązująca teorią ,  pierwszą władzę mógł ustanowić jeno big bang. Logika stanowczo odrzuca jakoby wielkiemu wybuchowi zależałoby na tym,  by zainicjowany przez niego wszechświat był zarządzany przez jakiegokolwiek oszusta , powstałego ewolucyjnie z pawiana. Skoro pawian stoi wyżej w big bangowej hierarchii niźli białokołnierzykowy urwis, który przecież z pawiana ewoluował,  władza należy się pawianowi, mimo iż od wieków z gołą sromotą toto po ziemi lata, choć  jego  ewolucyjny owoc odział się białym kołnierzykiem.

Skoro big bang jest oszustwem mocium panie, to czym jest kula ziemska wirująca w kosmicznej próżni, galaktyki powstałe z big banga i cała plejada planetarno kosmicznej durnoty? Jakby tu wicie rozumnicie nie kombinować,  musi toto  wszystko być OSZUSTWEM , i to przez KOSMITÓW objawionym. No i jest  -  panie covidianie OSZUSTWEM, albowiem LOGIKA vel LOGOS zwana BOGIEM - tak właśnie NAUCZA, co zapisała kilka tysięcy lat nazat w STARYM TESTAMENCIE.

Po tym krótkim wstępie objawionym przez LOGIKĘ vel BOGA,  możemy przystąpić do meritum, czyli naukowych rozważań , których niezaprzeczalnym inicjatorem jest pozamatrixowy STWÓRCA vel PRAWDA , czyli  nasi Rodzice , którzy istnieli wcześniej niż zaistniał big bang;


Przed powstaniem teorii Wielkiego Wybuchu obowiązywał powszechnie uznawany pogląd, że Wszechświat jako całość (rozpatrywany w największej skali) jest niezmienny w swej budowie i wieczny. Pogląd ten popierał początkowo między innymi Albert Einstein[3].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch


Jak widać sławny Albert pastwiskową krową nie był, zatem zmieniał poglądy  - jak na oszołomionego mamoną naukowca przystało.


Według SŁOWA PRAWDY, wszystko co powstało w materii, najpierw istniało w DUCHU, czyli w ETERZE,  w którym oscylują PROGRAMY cybernetyczne, zapisane w ST jako ELOHIM . Stosując paradoks odwrotnej proporcjonalności, sprawdzimy teraz, czy SŁOWO PRAWDY  stanowi nienaruszalny CONSTANS, czy też może jest  pastwiskową krową zmieniającą poglądy, w zależności od jakby tu powiedzieć - DOGMATÓW WIARY.

Pamiętamy zasadę działania korbkowych telefonów? Do ustrojstwa zwanego centralką, za pomocą przewodów  podłączano abonentów.  Informacje przekazywane były  wówczas  poprzez DRUT.  Wszystko to  przeto stanowiło materię. Czy materialny telefoniczny drut można zastąpić drutem DUCHOWYM vel ETERYCZNYM, którego nie  widać? Ano można, albowiem TERAZ z takiego drutu korzystamy, telefonując bezdrutowo po wszechświecie całym. Czy zatem dzisiejszy telefoniczny  materialny drut istnieje? Jakby nie kombinować - nie istnieje , a nikt nie może zaprzeczyć,  że telefon działa mimo  nieistnienia drutu.  INNYMI słowy,  materialny telefoniczny drut  zastąpiony został  drutem DUCHOWYM vel ETERYCZNYM, którego nie widać, choć jest.
Skoro tak, oznacza to, że w materii którą widzimy,  nie istnieje nic, co nie istniałoby wieki temu w DUCHU, czyli w ETERZE , w którym oscylują cybernetyczne programy  - Elohim.

Przyjrzymy się teraz drucianej klatce Faradaya, czyli  konstruktowi uniemożliwiającemu przesył  informacji cybernetycznych do jego wnętrza;

 image

 https://www.youtube.com/watch?v=Ta7_D0zHx8Q


Posiadając drucianą wiedzę pozyskaną z wyżej opisanych telefonicznych olabogów , stawiamy teraz pytanie; Czy drucianą klatkę Faradaya można zastąpić klatką DUCHOWĄ vel  cybernetyczną , której nie będzie widać, tak jak to uczyniono w przypadku drutu telefonicznego? Ano  nie ma żadnych przeciwwskazówek, albowiem technologia ta jest od dawna w powszechnym użyciu władzy vel korporacji YHWH, objawiając się jako bezdrutowy przesył informacji cybernetycznych, z którego to bezdrutowca korzysta cały wszechświat.

Z pozyskanej wyżej wiedzy wynika zatem, że po dokonanej zbrodni, opisany w Biblii morderca KAIN,  zastosował  technologię matrix, zwędzoną Matce Naturze,  klecąc tym samym matrixa sklasyfikowanego na moich blogach jako nr3, czyli cybernetyczną klatkę Faradaya, odcinającą go od  pozostałych istot , ale także od PROGRAMÓW PRAWDY, istniejących w  świecie wykreowanym przez Matkę Naturę.  Zatem kainowe niebiosa nieprawości, o których istnieniu dowiedzieliśmy się z BIBLII, to nic innego jak cybernetyczna klatka Faradaya, odcinająca zaistniałe pod nią istoty od programów PRAWDY,  i  całej reszty świata Matki Natury.

Co się zatem stało, że kainowa klatka  jednakowoż PRAWDĘ tu przepuściła, choć jak wynika z naukowego obstalunku jest to niemożliwe? Wielokrotnie wspominałem, że nauka stanowi nieskończoność, a nieskończoność charakteryzuje BRAK OGRANICZEŃ. Zatem to co wczoraj było niemożliwe, dzisiaj jest  już cybernetycznym skansenem.


Dlaczego zatem Matka Natura wykreowała technologię MATRIX, stanowiącą cybernetyczną klatkę Faradaya?


Otóż opisałem już częściowo ten aspekt na blogach,  porównując  technologię matrix  do internetowego bana, czyli założenia matrixa na własny wirtualny świat, jakim jest na przykład internetowa  witryna , czy też profil dowolnego użytkownika. Ban polega zatem na odizolowaniu własnego cybernetycznego świata, od istot , które do niego nie przystają, gdyż oscylują w innych PROGRAMACH   niźli właściciel danej witryny vel świata. Taki ban uniemożliwia odizolowanemu  wejście do świata , z którego go wyproszono, natomiast po pozostałych internetowych światach vel portalach,  dalej taka istota może się  swobodnie wałęsać, póki właściciele innych internetowych światów jej nie zbanują.

Zatem ban nie odbiera nikomu wolności, a tylko uniemożliwia wejście do KRÓLESTWA,  w którym dany banowicz nie jest mile widziany. Mimo iż taki wirtualny świat murów ceglanych nie posiada, to zbanowany jegomość nie ma doń dostępu, jak gdyby  istniały tam niebosiężne  kamienne mury, kolczastym drutem powleczone.  Zatem  internetowa technologia BAN, to nic innego jak biblijna technologia MATRIX, zwędzona Matce Naturze przez KAINA. Technologia Matrix została wykreowana przez Matkę Naturę dlatego, iż zdawała sobie ona sprawę, że w świecie , w którym zaistnieje dużo istot,  w każdej chwili mogą pojawić się programowe WIRUSY,  zwane obecnie anagramem tego słowa - URWISY, które to do matrixowej kwarantanny trzeba będzie zapakować. Choć Matka  Natura  orientowała się , że z  Kainem jest coś nie tak, co w przekładach jako tako opisano, to jednak nie zdecydowała się wówczas użyć  w stosunku do niego technologii MATRIX, co w rezultacie przyniosło efekty, których dzisiaj doświadczamy...


Dokąd płyniesz bracie, dokąd gnasz,  po co tak zabijać się. W jednym punkcie przecież  w końcu trwasz ,  tylko czas do przodu mknie... To twój los,  zatrzymany w biegu kadr ...  Martwe morze stoi wokół nas... 

  genialny tekst Andrzeja Mogielnickiego. Muz - Romuald Lipko




P.S.

W kolejnej części Empatii przyjrzymy się genezie zaistnienia zjawiska nazwanego na moich blogach - małym matrixem,  czyli rozkminimy sens istnienia WIDNOKRĘGU , a także zbadamy, czy widziany  przez nas widnokrąg od zawsze stanowił OKRĄG.


marek sujkowski

 

 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

EMPATIA - cz.1

EMPATIA - cz.39

Bóg się rodzi moc truchleje PAN niebiosów obnażona