EMPATIA - cz.1
Jakiś czas temu uznałem, że zapisaną na internetowych blogach wiedzę winienem uporządkować i zapisać w sposób umożliwiający wszystkim zainteresowanym pełne zrozumienie tego, co udało mi się wyłuskać z oryginalnych biblijnych tekstów, które niestety nie doczekały do naszych czasów w stanie nienaruszonym. Publikację tę postanowiłem zatytułować EMPATIA.
EMPATIA
Niemiłosiernie napracowałem się w obecnym życiu, aby zrozumieć
świat, w którym zaistniałem. Jestem człowiekiem zrodzonym z
kobiecego łona. Pojawiłem się na tym świecie w formie bezbronnego
dziecka, pozbawionego wiedzy i tożsamości. Sam fakt ziemskiego
narodzenia uznaję za rzecz niezwykłą. Aspekty męskie połączone z
żeńskimi zainicjowały w kobiecym organizmie poczęcie i rozwój istoty,
by w rezultacie nastąpił poród ludzkiego ciała, co dla przeciętnego
ziemianina stanowi niepojętość , przypisywaną niebywałej mądrości,
zwanej tu Bogiem.
Zrodzony na tej ziemi człowiek podlega obowiązkowej edukacji, która
kształtuje jego świadomość. Dzięki takiemu pozyskaniu wiedzy , w pewnym
momencie swego zaistnienia, ziemianin staje się istotą samodzielną.
Mimo osiągnięcia poziomu samodzielności, ziemski człowiek tak naprawdę
nigdy samodzielny tu nie jest, a jeśli już, to tylko w okowach
wyznaczonych przez prawo. Mówi się, że prawo temu światu dał Bóg, mimo ,
iż zaobserwowana tu rzeczywistość jasno pokazuje, że prawa dla tego
świata ustalają ludzie zasiadający w parlamentach, zwani władzą.
Obserwując ten świat zauważyłem, że zawdzięcza on swe zaistnienie
niezwykłej inteligencji, która zrealizowała tu niezbędne dzieła, dzięki
czemu jego maszyneria zadziałała jak należy, tworząc system
najprzeróżniejszych zależności, choć ziemscy edukatorzy nieprzerwanie
twierdzą, że świat ten stanowi owoc wielkiego wybuchu. Niezbędną wiedzę
potrzebną do prawidłowego zrozumienia struktury tego świata, pozyskałem
osobiście, poprzez samokształcenie, a dokonałem tego już jako dorosły
mężczyzna. Dzięki istniejącej tu technologii Internet, zdołałem zapoznać
się z wieloma przekazami dotyczącymi zaistnienia tego świata, od
studium starożytnych tekstów począwszy, na wskazówkach współczesnych
badaczy i myślicieli skończywszy.
Oprócz wiedzy pozyskanej ze studium oryginalnych biblijnych tekstów,
którą konfrontowałem na bieżąco z przekazami badaczy studiującymi
inne starożytne pisma, oraz z istniejącą tu nauką i technologią, stałem
się obserwatorem nieboskłonów. Obserwacje te rejestrowałem kamerą, by
następnie przy użyciu komputera dokonywać niezbędnych analiz ,
zapisanych cyfrowo materiałów. Rezultaty moich dociekań , na bieżąco
publikuję w internecie, zarówno tych pochodzących ze studium biblijnego,
jak i z obserwacji nieboskłonów.
Ponieważ wyniki moich badań diametralnie odbiegają od obowiązujących w
tym świecie naukowych TEORII , których tez nikt nigdy jednoznacznie nie
dowiódł , a przekazy płynące od innych badaczy w znacznym stopniu
potwierdzają moje dociekania, to pojawiły się pytania. Dlaczego
oficjalne nauki obowiązujące na tej ziemi nie zgadzają się z wynikami
przeprowadzonych przeze mnie badań , i kto stoi na straży zaistniałego
tu akademizmu? Dzięki przeprowadzonym osobiście badaniom, dzisiaj
jestem już w stanie odpowiedzieć na zaistniałe pytania, jednak odpowiedź
na nie może wydać się dla wielu niezrozumiała, a wręcz absurdalna,
gdyż uczelnianej wiedzy pozyskiwanej na ziemskich uniwersytetach,
brakuje naukowego fundamentu, niezbędnego do zrozumienia zaistniałej tu
rzeczywistości. Ze zgromadzonej przeze mnie wiedzy jednoznacznie
wynika, że jedynym zapisanym źródłem wyjaśniającym początki naszego
zaistnienia w tym świecie, są oryginalne teksty biblijne. Jak
powszechnie wiadomo, teksty te były wielokrotnie modyfikowane, a
znaczną ich część uznaje się za zaginioną. Pomimo tego, stosując
zasady gramatyki biblijnej, z ocalałych do dzisiaj pozostałości
wyłoniła się nieznana nam dotąd wiedza, którą potwierdzają obserwacje
nieboskłonów, a także doniesienia innych badaczy.
Przypomniałem sobie właśnie, iż dziadek opowiedział mi niegdyś historię o
początkach ziemskiej telewizji. Ówczesne społeczeństwo zostało
poinformowane, że pojawią się w ich domach telewizory, w których
będzie można widzieć i słyszeć audycje, emitowane ze studia
znajdującego się setki kilometrów dalej. Kiedy ludzi pouczono, że ów
obraz i dźwięk dotrze do ich szklanych ekranów poprzez eter, natychmiast
wyśmiano te rewelacje, gdyż w tamtym okresie podobne rzeczy stanowiły
cuda większe niż współczesne filmy science fiction. Dla
dzisiejszych ziemian łączność eteryczna nie stanowi już żadnych
dziwów, gdyż korzystamy z niej od lat. Przesył cybernetycznych
informacji poprzez eter, stał się dla nas powszechnością. Tak więc, to
co dla ziemianina pozbawionego naukowej wiedzy stanowiło niegdyś cuda
niewidy, dla współczesnego stanowi już oczywistą technologię,
zaistniałą dzięki LOGICE, matce wszelkiej wiedzy, a co za tym idzie -
wynalazków. Jak zatem zareaguje współczesny ziemianin w obliczu
wiedzy, o której dotąd nie miał zielonego pojęcia ? Ano nie inaczej jak
niegdyś pokolenie mojego dziadka, na wieść o gadającym szklanym
ekranie...
Dzięki opisowi przekazu mojego dziadka , poznaliśmy właśnie zależności
zawiadujące ziemskim człowiekiem, pozbawionym naukowej wiedzy, który na
nieznane mu technologiczne aspekty reaguje kpiną a nawet szyderstwem,
okazując swą dezaprobatę, póki osobiście nie przekona się o prawdzie
płynącej z przekazywanych mu informacji. Teraz jesteśmy już mentalnie
przygotowani by stawić czoła wiedzy zapisanej w oryginalnych biblijnych
tekstach ST, która została naukowo potwierdzona , dzięki obserwacji
nieboskłonów i bytujących tu istot.
Dzisiaj już żaden ze współczesnych badaczy nie ma najmniejszych
wątpliwości, że istniejemy tu w renderowanej cyberprzestrzeni , czyli
komputerowo zarządzanej hologramicznej rzeczywistości, którą należy
rozumieć nie inaczej, jak wnętrze genialnie zaprojektowanej gry
komputerowej, zaistniałej w technologii, o której jako szarzy obywatele
tego świata wiemy bardzo mało. Stąd też dla wielu z nas wiedza ta może
stanowić niedorzeczność, co osobiście uznaję za oczywistość, przywołując
na świadka wyżej opisaną telewizyjną historię , pochodzącą z przekazu
mojego dziadka.
Nasi przodkowie rozeznający zapisy biblijnych ksiąg , którym nie było
dane korzystać z technologii istniejących dzisiaj, wszystkie biblijne
teksty związane z cybernetyką nazwali BOGIEM, DUCHEM, DUSZĄ itd. Bo i
jak mieli nazwać coś, co wówczas stanowiło science fiction z
niedosiężnej dla nich półki? Dlatego właśnie w Biblii zapisano;
Hbr4,12
12 Żywe bowiem jest słowo Boże... - BT
Jeśli zatem słowo jest żywe, to objawia nam wciąż nowe aspekty, które
są zależne proporcjonalnie od naszego rozwoju naukowego. Aby wciąż
poznawać słowo zapisane w Biblii, niezbędna jest ku temu niebagatelna
naukowa wiedza, która obecnie objawia się nam wieloaspektowo, tak, że
naukowe autorytety tego świata mają wielki problem z utrzymaniem
zaistniałego tu wieki temu status quo. Kto z państwa zna dalszą część
wyżej cytowanego wersetu z Listu do Hebrajczyków, ten wie, że w obliczu
słowa Boga żaden ziemski autorytet się nie ostoi, gdyż to ono jest
niekwestionowanym arbitrem. Logika podszeptuje, że każdy kto stawia
własną chwałę i mądrość ponad słowo Boga, świadomie czy też nie -
błądzi, a Biblia jak najbardziej tezę tę potwierdza;
1Kor8,2
2 Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. - BT
Ponieważ wszelkie biblijne i naukowe dowody z przeprowadzonych przeze
siebie dociekań opublikowałem na wielu internetowych blogach, i to
wieloaspektowo, w tej publikacji ograniczę się do niezbędnego minimum,
stanowiącego kwintesencję pozyskanych przeze mnie nauk.
Wieloaspektowość zaistniałej wiedzy wynika z bardzo wielu
wyodrębnionych z Biblii kwestii, które w ocalałych tekstach stanowią
istny galimatias , określany przez nas mianem grochu z kapustą. W
oryginalnych biblijnych tekstach opisano nie jeden a wiele światów, by w
konsekwencji starodawni egzegeci stworzyli z tego wszystkiego jeden
świat, zwany tu oficjalnie kulą ziemską wirowo przemierzającą
próżniowe kosmosy, dodatkowo okrążającą nieruchome słońce, stanowiące
galaktyczne centrum. Niestety ni Biblia ni ludzka logika absolutnie nie
potwierdzają wyżej cytowanej TEORII, zwanej heliocentryzmem,
zaistniałej w XVI wieku jako paradoks odwrotnej proporcjonalności, w
stosunku do biblijnych zapisów oraz ludzkiej logiki. Ponadto z
pozostałości biblijnych tekstów Starego Testamentu udało się wyłonić
wiedzę w kwestii dokuczającego nam dualizmu. Otóż na biblijnych kartach
opisano dwóch Bogów a nie jednego, jak podają przekłady tych tekstów.
Bogowie ci stanowią programowych adwersarzy, czyli istoty, które od
wieków ze sobą dyskutują , i jak wykazały biblijne dociekana, czynią to
za naszym pośrednictwem, o czym nikt z nas aż dotąd zielonego pojęcia
nie miał...
Ta programowa dyskusja dotyczy kwestii określanej przez nas jako MIŁOŚĆ. Jeden z biblijnych bogów określił się jako ten, który nie ma żadnych oczekiwań, i taki właśnie stan rzeczy opisany jest biblijnie jako program - MIŁOŚĆ. Natomiast drugi z bogów usiłuje przekonać tego będącego MIŁOŚCIĄ, iż brak oczekiwań , zwany także BEZINTERESOWNOŚCIĄ , stanowi programowy błąd. Zatem biblijna konwersacja dwóch bogów, to nic innego jak podobieństwo sądowej rozprawy, odbywającej się w rzeczywistości, w której teraz fraktalnie istniejemy, jako osoby. Część z nas zaistniała jako fraktale boga propagującego program MIŁOŚĆ, a druga część jako fraktale jego adwersarza. To rozeznanie uzmysławia nam, że nie ma wśród nas lepszych czy gorszych, mądrych i głupich, albowiem przypisane nam tu role nie od nas zależą. Dlatego właśnie apostoł Paweł poucza nas;
1Kor2
15 Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. - BT
Człowiek duchowy, to człowiek będący glinianym naczyniem w ręku
garncarza, jak naucza Biblia, zatem jest to człowiek poddany działaniu
programów cybernetycznych, dzięki którym obaj biblijni bogowie przez
nas przemawiają. Dlatego właśnie nie podlegamy żadnemu sądowi, choć sami
nie stronimy aby wzajemnie sobie dokuczać. Ponieważ wszystko to było
owocem naszej niewiedzy, zapisanej nam programowo przez obu bogów, to
logika podpowiada, że tak jak programowo zaszczepiono nam dualizm, tak
programowo zostaniemy od tej udręki UWOLNIENI.
Z biblijnej narracji jasno wynika, że paradoksalnie BÓG jest jeden,
który rozdzielając swe aspekty męskie od żeńskich, stworzył w ten
sposób niejako dwóch dyskutujących ze sobą bogów. Ta biblijna kwestia
pozwala nam jasno zrozumieć, że adwersujący ze sobą bogowie,
absolutnie nie są żadnymi wrogami , a co za tym idzie, w żadnym ze
światów nie istnieją ich fraktale , które miałyby być wrogo do siebie
nastawione, choć z oglądu naszej rzeczywistości , pozornie wydawać by
się mogło zgoła coś innego. Zatem nasza niewiedza, jako dualistycznych
fraktali obu bogów, zgromadzonych tu w jednym miejscu w celu
prowadzenia debaty, wynikła z zamierzenia PROGRAMOWEGO stwórcy tej gry,
abyśmy stanowiąc jego programowe aplikaty , rozeznali przydatność
programu MIŁOŚĆ. W tej przedziwnej grze, która już dobiegła końca, choć
póki co dalej w niej jesteśmy, wszyscy wystąpiliśmy w roli dzieci
bożych, aby się ujawniło, czym chcemy być TERAZ. Wszak ewangelista Jan
jasno to zapisał;
J3,2
2 Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy... - BT
Jak zatem widzimy, według Biblii prawdziwe życie dopiero przed nami, gdyż bezsprzecznie rozeznaliśmy, że ;
Wielka miłość, wielka siła, zostajemy jej wierni na zawsze... - tekst; Bogdan Olewicz/ muz; Seweryn Krajewski
cdn...
marek sujkowski
Wybieram MIŁOŚĆ. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCieszę się. Proszę :-)
UsuńTylko Miłość .Dziękuję ,jestem nowa wiele nauki przede mną
OdpowiedzUsuńDziwne, ty się napracowałeś, a przychodzą na świat dzieci, które to (wg tego jest napisane) dostały już od urodzenia, czyżby to wirus wkradł się w program?
OdpowiedzUsuń